Serdecznie zapraszamy na trzeci już wywiadu z cyklu “Z pamiętnika NAJopiekunki SenioVity”. W tym wydaniu naszą Bohaterką jest Pani Barbara, z którą rozmawiamy o powołaniu i jak zaczęła się jej przygoda w branży opiekuńczej.
Pani Barbara już od ponad 6 lat zajmuje się osobami starszymi. Jest dyplomowaną opiekunką oraz założycielką grupy na Facebook’u “Opiekunki/Opiekunowie Wspierajmy się”. Opisuje siebie jako domatorkę, lubi czytanie książek i oglądanie niemieckiej telewizji.
SV: Co sprawiło, że zdecydowała się Pani na pracę w opiece?
B: Myślę, że po prostu proza życia. No i to, że lubię starsze osoby. Przed wyjazdem do Niemiec pracowałam jako pomoc stomatologiczna, więc od zawsze miałam kontakt z ludźmi, co ułatwiło mi późniejszą pracę. Początki w opiece miały miejsce w Polsce. Później zrobiłam certyfikat opiekunki, po którym przez trzy miesiące byliśmy zobligowani do odbycia stażu w domu opieki. Dzięki temu przed wyjazdem do Niemiec miałam już doświadczenie.
SV: Jak długo pracuje Pani w zawodzie Opiekunki Osoby Starszej?
B: Już około sześciu – siedmiu lat.
SV: A czy pamięta pani swój pierwszy wyjazd?
B: Oczywiście, że pamiętam. 🙂 Pojechałam na krótkie zastępstwo na trzy dni, a zostałam na całe trzy miesiące. Pacjent był sparaliżowany od pasa w dół. Wówczas po raz pierwszy usłyszałam słowo ”perfekt”. Pamiętam, że musiałam szybko sprawdzić co, ono oznacza. (hahaha)
SV: Gdy pierwszy raz wyjechała Pani na zlecenie, znała Pani język niemiecki?
B: Z językiem niemieckim nie miałam wcześniej styczności. Bazowałam na języku angielskim, który znam dość dobrze. Jednak wiadomo, z młodymi osobami nie ma problemu, ale starsze raczej nie znają angielskiego. Jadąc bezpośrednio na zlecenie, gdy byliśmy już w Niemczech, zapytałam kierowcę busa, jak się mówi po niemiecku “dzień dobry”. Miałam oczywiście przygotowany zeszyt ze słówkami i podręczny słownik. W nauce języka niemieckiego bardzo pomogło mi oglądanie niemieckiej telewizji. Nasłuchiwanie uczy wymowy słów i składni.
SV: Kończyła Pani kursy przygotowujące do zawodu Opiekuna Osoby Starszej. Jest Pani certyfikowaną opiekunką. Jak praktyka zdobyta na kursach wpłynęła na Pani początki w branży opiekuńczej?
B: Skończyłam kilka kursów. Jeżeli mówimy o zdobywaniu certyfikatu, to jest to dość długi proces. Czasochłonny i pracochłonny, ale uważam, że pozytywnie wpłynął na moją pracę. Nie żałuję tej decyzji. Na kursie poznałam najczęściej występujące choroby wieku starczego, oraz nabyłam umiejętności takie jak obsługa liftu. Były również zajęcia z psychologii. Jedyną obawę jaką miałam jak to będzie wyglądało w praktyce.
SV: Co daje Pani największą satysfakcję z tej pracy?
B: Najbardziej zadowolenie pacjenta.
SV: A czy z łatwością nawiązuje Pani relacje z podopiecznymi?
B: Na szczęścienigdy nie miałam kłopotu z nawiązywaniem kontaktów z ludźmi.
SV: Jakie dałaby Pani wskazówki w zakresie organizacji pracy na zleceniu, na co zwrócić szczególną uwagę?
B: Po przyjeździe na zlecenie staram się przede wszystkim poznać dom, przynajmniej wzrokowo. Gdzie co jest, gdzie są poukładane środki czystości, wkładki, pampersy oraz inne niezbędne przedmioty . Muszę to wiedzieć, by nie wpadać w panikę, gdy jest mi to akurat potrzebne. Oczywiście to zależy od zlecenia, a później to już idzie z górki.
SV: A jak spędza pani swój czas wolny na zleceniu?
B: Szczerze, jestem domatorem, lubię spędzać czas w domu. Czytam książki, zawsze też zabieram ze sobą jakieś z Polski. Uwielbiam też niemiecką telewizję, która z resztą dużo mi daje w nauce języka – poznaję więcej słów i wyrażeń po niemiecku.
SV: Na bazie Pani dotychczasowych doświadczeń, która sytuacja na zleceniu była w Pani ocenie najtrudniejsza?
B: Jak już wspominałam, podopieczny na moim pierwszym zleceniu był sparaliżowany od pasa w dół. Miałam obawę “liftową”, tzn. nie bałam się tego liftu jako liftu, ale obawiałam się, że to wszystko nie pójdzie sprawnie i że ucierpi na tym pacjent. Natomiast moja druga najcięższa sytuacja na zleceniu, była przy podopiecznej, która chorowała na Alzheimera. Nie bardzo wiedziałam, jak mam zareagować. Było to moje drugie zlecenie, a pacjenta się mnie bała. Usiadłam w pokoju, nie panikowałam i sama sobie wytłumaczyłam na spokojnie, że ona mnie nie zna i dlatego się mnie boi. Rozumiałam, że musi się przyzwyczaić i oswoić z nową osobą. Później to już było fantastycznie do tego stopnia, że próbowano mnie zeswatać z synem podopiecznej. (głośny śmiech).
SV. Jak trafiła Pani do SenioVity? Za co ceni Pani współpracę z nami?
B: Szczerze, to był przypadek, ale ponoć przypadków w życiu nie ma. 🙂 Akurat byłam po wypadku z poprzednią firmą. Zaczęłam rozglądać się za nowym zleceniem i los tak chciał, że zadzwoniła do mnie pani Karolina, z którą naprawdę dobrze mi się rozmawiało. Podjęłam ryzyko, które się opłaciło. Przeważnie bazuję na firmach poleconych mi przez bezpośrednio znane mi osoby, tutaj zaryzykowałam, ale nie żałuję.
SV: Wspominała Pani, że założyła Pani grupę na Facebook’u dla Opiekunów. Kiedy i skąd narodził się ten pomysł?
B: Pomysł urodził się sam z siebie, spontanicznie. Na Facebooku aktywnie czytam grupy dla Opiekunów i Opiekunek. Niestety, na grupach bardzo często w komentarzach dochodzi do nieprzyjemnej wymiany zdań, kłótni i wyzwisk. Właśnie wtedy narodził się pomysł założenia grupy dla opiekunów, która nie ma na celu walki z firmami. Chodziło o to, żebyśmy sami nawzajem się wspierali, wymieniali doświadczeniami i niekoniecznie tymi złymi. Przecież są też pozytywne sytuacje, ja jakichś szczególnie przykrych doświadczeń po prostu nie mam. Nasza grupa wciąż się powiększa, dlatego zapraszam zainteresowane osoby do dołączenia – opiekunki / opiekunowie Wspierajmy się.
SV: Co poradziłaby Pani osobom rozpoczynającym pracę w branży opieki? Na co powinny zwrócić szczególną uwagę?
B: Każdy z nas jest inny, ale w tej pracy trzeba lubić starszych ludzi i to jest podstawa. Na początku nie bać się i jechać z pozytywnym nastawieniem, bo jak już nastawienie mamy złe to bez sensu wsiadać do busa. Należy zachować zimną krew i wszystko sobie na spokojnie przemyśleć, ale duże znaczenie, żeby nie powiedzieć główne, ma serducho. To trzeba lubić po prostu. Jak ktoś chce, według mnie oczywiście, jechać wyłącznie “na zimno” i przekalkuluje finanse (skądinąd które są naprawdę niezłe), bez empatii, sympatii do starszej osoby, to nic z tego nie będzie. Oczywiście, jedno nie wyklucza drugiego, a już jak to idzie w parze, to jest fantastycznie.
Bardzo dziękuję za rozmowę. Zapraszamy do lektury następnych wywiadów, które pojawią się już niebawem.
Co roku, 29 października obchodzimy Światowy Dzień Udaru Mózgu. Został ustanowiony w celu uświadamiania społeczeństwu, że udar mózgu jest bardzo groźną chorobą. Trzecią co do częstości, przyczyną śmierci i głównym powodem trwałej niepełnosprawności wśród dorosłych. Szacuje się, że jeden na sześć osób kiedyś doświadczy udaru mózgu, choroby która swą częstotliwością występowania dorównuje zawałom serca. W Polsce 80 000 osób każdego roku doznaje udaru mózgu.
Główne objawy udaru mózgu to:
niedowład lub drętwienie ręki i nogi po jednej stronie ciała,
zawroty i bardzo silny ból głowy,
opadanie jednego kącika ust,
niewyraźna mowa,
zaburzenia widzenia,
niepewny chód.
Gdy podejrzewasz u kogoś udar, wykonaj prosty test:
poproś, aby osoba się uśmiechnęła – jeśli jedna część ust się nie podniesie, może być ona porażona;
poproś, aby osoba podniosła obie ręce nad głowę – gdy uniesienie tylko jedną rękę lub kończyna podnoszona jest powoli – prawdopodobnie niedowład objął połowę ciała;
poproś o powtórzenie: „Wszystko będzie dobrze” – jeśli mowa jest niewyraźna lub niemożliwa, należy wezwać karetkę;
nie lekceważ nagłego zaburzenia widzenia – zaniewidzenia na jedno oko lub ograniczenia pola widzenia po jednej stronie.
Jeśli mamy do czynienia z udarem, najważniejszy jest CZAS. Dlatego bardzo ważna jest umiejętność rozpoznawania pierwszych symptomów i udzielenia pierwszej pomocy. Zlekceważenie pierwszych objawów udaru mózgu może doprowadzić do śmierci lub kalectwa.
22 października 2020 r. niemiecki Instytut Roberta Kocha uznał Polskę za teren zagrożony. Osoby wyjeżdżające z Polski do Niemiec muszą odbyć 14-dniową kwarantannę lub przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa, wykonany w ciągu 48 godzin przed wyjazdem. Równie ważną kwestią jest wypełnienie karty wjazdowej do Niemiec, tzw. Aussteigekarte.
Co to oznacza dla opiekunek i opiekunów?
Praca w opiece w Niemczech jest nadal możliwa. Osoby które przyjechały do pracy muszą zgłosić swoje przybycie do urzędu ds. zdrowia. Nasz koordynator w Niemczech pomaga, naszym Opiekunom załatwić formalności.
Co to jest Aussteigekarte?
Aussteigekarte to formularz lokalizacji informujący o wjeździe do Niemiec jak i wskazujący miejsce pobytu za granicą. Dokument ten znajdziesz pod poniższym linkiem: Aussteigekarte.
Jak wypełnić Aussteigekarte?
W formularzu lokalizacji należy podać:
informacje o podróży – nazwa przewoźnika, miejsce, data przejazdu, miejsce wyjazdu i gdzie była ewentualna przesiadka,
dane osobowe – imiona, nazwisko, obywatelstwo, data urodzenia, płeć, numer telefonu oraz e-mail,
adres pobytu w Niemczech – nazwa hotelu (w przypadku pobytu w hotelu), ulica i numer domu, numer mieszkania, miasto, kraj związkowy, kod pocztowy,
adres kolejnych planowanych miejsc pobytu w ciągu następnych 14 dni – nazwa hotelu (w przypadku pobytu w hotelu), ulica i numer domu, numer mieszkania, miasto, kraj związkowy, kod pocztowy,
informację czy występuje jeden z symptomów choroby: kaszel, gorączka, utrata zmysłu węchu lub smaku,
informację o wykonaniu badania na obecność koronawirusa SARS-CoV-2.
Jak zarejestrować Aussteigkarte?
Druk Aussteigekarte należy wypełnić w dwóch egzemplarzach. O formularz lokalizacji możemy zostać poproszeni podczas kontroli w czasie przejazdu do Niemiec. Kontrole odbywają się wyrywkowo na granic, ale mogą też mieć miejsce zaraz za granicą jak i na autostradzie. Kartę zabierze wtedy funkcjonariusz celny. Jeżeli podczas drogi nie było kontroli, nadal istnieje obowiązek rejestracji karty. Po przyjeździe do rodziny, należy formularz złożyć do właściwego departamentu zdrowia – Gesundheitsamt – formularz można złożyć elektronicznie. Adres odpowiedniego departamentu znajdziecie tutaj, po wpisaniu kodu pocztowego miejscowości: https://tools.rki.de/PLZTool/
Już niedługo, bo 1-2 listopada obchodzimy Święto Wszystkich Zmarłych oraz Dzień Zadusznych. To czas zadumy i wspomnień tych, którzy już odeszli. Bardzo często praca Opiekuna nie wiąże się tylko z opieką i wsparciem w codzienności, ale też z odejściem podopiecznych. Temat ten jest dla każdego z nas trudny i ciężki. Często towarzyszące nam uczucia nie dają wyrazić się słowami, szczególnie w obcym języku. Równie ważne jest delikatnie i umiejętnie zwerbalizować nasz żal i współczucie. Kondolencje rodzinie zmarłego składamy w dniu pogrzebu, można wysłać kartkę kondolencyjną. Poniżej zamieszczamy zwroty, które powinny ułatwić Opiekunom składanie kondolencji w języku niemieckim.
Mein Beileid für dich und deine Familie. – Moje kondolencje dla Ciebie i Twojej rodziny.
In diesem schweren Moment möchten wir dir unser aufrichtiges und tief empfundenes Beileid aussprechen. – Proszę przyjąć nasze najgłębsze kondolencje i wyrazy współczucia w tym najtrudniejszym czasie.
Allen Leidtragenden in deiner Familie spreche ich mein aufrichtiges Beileid aus. – Wszystkim będącym w twojej rodzinie w żałobie składam wyrazy współczucia.
Ich möchte Dir meine aufrichtige Anteilnahme an diesem dunklen Tag aussprechen. – Składam wyrazy szczerego współczucia.
Unsere Gedanken begleiten dich und deine Familie durch die schwere Zeit des Verlustes. – Całym sercem jesteśmy z Wami i Waszą rodziną w tym najtrudniejszym okresie.
(imię zmarłej osoby)Tod tut uns sehr leid.– Jest nam bardzo przykro z powodu śmierci (…)
In diesen schweren Moment möchten wir Dir unser aufrichtiges und tief empfundenes Beileid aussprechen. – Proszę przyjąć nasze najgłębsze kondolencje i wyrazy współczucia w tym najtrudniejszym czasie.
Unser aufrichtiges Beileid wegen dem Verlust einer geliebten Person. – Proszę przyjmij nasze szczere kondolencje z powodu straty ukochanej dla Ciebie osoby.
Mein aufrichtiges Beileid wegen dem Tod von (imię osoby). – Chciałbym wyrazić moje szczere kondolencje z powodu śmierci (…).
Dein Verlust tut mir so leid. – Przykro mi z powodu Twojej straty.
Das kann ich kaum glauben. – Ledwo mogę w to uwierzyć.
Ich weiß nicht, welche Worte soll ich in dieser Situation nutzen , aber ich möchte dir mein herzliches Beileid aussprechen. – Nie wiem jakich słów w tej sytuacji powinnam użyć, ale chciałabym wyrazić żal, płynący z mojego serca.
Unsere Gedanken begleiten Dich und Deine Familie durch die schwere Zeit des Verlustes. – Całym sercem jesteśmy z Wami i Waszą rodziną w tym najtrudniejszym okresie.
Wir sind erschüttert und zutiefst betrührt über den vorzeitigen Tod Deines Sohns/Deiner Tocher/Deines Ehemanns/Deiner Ehefrau, … Jesteśmy poruszeni z powodu przedwczesnej śmierci Pana/Pani syna / córki / męża / żony, …
W kondolencjach warto, wyrazić uczucia związane ze zmarłą osobą:
Er / Sie war eine großartige Person. – On był / Ona była wspaniałą osobą.
Er wird für immer in unserem Gedächtnis sein. – On będzie w naszych wspomnieniach na zawsze.
Sie war eine liebevolle Person. – To była osoba pełna miłości.
Wir werden ihn als einen liebenswerten und gutmütigen Menschen in Erinnerung behalten. – Zapamiętamy go jako człowieka miłego i dobrego.
Dnia 12 października obchodzimy Światowy Dzień Chorób Reumatycznych. Święto zostało ustanowione w 1996 roku przez ARI (Arthritis and Rheumatism International) – międzynarodową organizację zrzeszającą chorych na schorzenia reumatyczne.
Choroby reumatyczne to ponad 300 różnych schorzeń związanych z układem ruchu, które różnią się objawami i przebiegiem. Choroby reumatyczne najczęściej obejmują stawy, jednak mogą też zająć narządy wewnętrzne. Jedne z najczęściej występujących chorób reumatoidalnych to:
młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów (MIZS) – to każde zapalenie stawów występujące przed 16. rokiem życia. Pierwszym objawem jest zapalenia jednego stawu, np. kolanowego.
reumatoidalne zapalenie stawów – charakteryzuje się bólem i obrzękiem małych stawów rąk i nóg, poranną sztywnością stawów (trwająca co najmniej godzinę).
toczeń rumieniowaty układowy (SLE) – charakteryzuje się rumieniem na twarzy w kształcie motyla (zaczerwienienie policzków i nosa), bólami stawów i mięśni, nadżerkami w jamie ustnej.
zesztywniające zapalenia stawów kręgosłupa (ZZSK) – charakteryzuje się tępym bólem kręgosłupa w okolicy krzyżowo-biodrowej. Występuje w nocy, nad ranem i ustępuje przy wysiłku, np. gimnastyce itp.
Powszechnie sądzi się, że są to schorzenia osób w podeszłym wieku, jednak młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów, dotyka średnio 1 na 100 dzieci. Reumatoidalne zapalenie stawów jest najczęściej rozpoznawane u ludzi młodych i w średnim wieku (25-40 lat). Szacuje się, że na choroby reumatyczne cierpi ponad 120 milionów Europejczyków, w samej Polsce jest około 10 milionów chorych.
Choroby reumatyczne to choroby o podłożu reumatoidalnym co oznacza, że nasz układ odpornościowy z nieznanych przyczyn zaczyna atakować nasze tkanki. Idące za nimi uszkodzenia, prowadzą do problemów w codziennym funkcjonowaniu, takimi jak np. ubieranie, chodzenie, jedzenie. Choroby zbyt późno zdiagnozowane lub niewłaściwie leczone mogą prowadzić do trwałej niepełnosprawności, a niekiedy (gdy zajmują narządy wewnętrzne) nawet do śmierci. Leczenie chorób reumatycznych powinno być podjęte jak najszybciej, najlepiej w ciągu 6–12 tygodni od momentu, kiedy pojawią się pierwsze objawy.
Choroby reumatyczne – leczenie
Zmiany w organizmie, do których doszło, są nieodwracalne. Możliwe jest jedynie łagodzenie objawów oraz spowolnienie postępów choroby. W celu umorzenia bólu stosuje się niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) w postaci doustnej lub miejscowej. Równie ważna jest też rehabilitacja. W zaawansowanych stanach konieczne mogą być zabiegi chirurgiczne.
Głównym celem Światowego Dnia Reumatyzmu jest propagowanie wiedzy na temat chorób reumatycznych i podnoszenie świadomości ich skutków.